Twórca „Obławy” kręci nowy film: „Pani z przedszkola”

Marcin Krzyształowicz, reżyser słynnej już i wielokrotnie nagradzanej „Obławy”, która weszła na ekrany kin w ubiegłym roku, odchodzi chwilowo od trudnej, wojennej tematyki. Niedawno rozpoczął właśnie prace nad nową produkcją. Tym razem będzie to historia o dzieciństwie i o miłości. Zdjęcia do „Pani z przedszkola” mają potrwać do końca października tego roku. Premiera zapowiadana jest jednak dopiero na jesień roku 2014. Film zostanie wyprodukowany przez Skorpion Arte. Produkcja obrazu jest częściowo finansowana przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Dofinansowanie otrzymano również z Regionalnego Funduszu Filmowego. Ponadto, twórcy mogą liczyć na wsparcie Krakowskiego Biura Festiwalowego oraz Krakow Film Commission.

Film realizowany jest w Nowej Hucie. Za zdjęcia do niego odpowiada Michał Englert. Przygotowaniem scenografii zajął się Marek Zawierucha, a za kostiumy odpowiada Katarzyna Lewińska. Tytułową rolę pani z przedszkola zagra Karolina Gruszka. Na ekranie pojawić ma się też Łukasz Simlat grający dorosłego chłopca z przedszkola oraz Agata Kulesza i Adam Woronowicz wcielający się w role jego rodziców. Jeżeli chodzi o fabułę, to ekipa nie chce na razie zdradzać zbyt wielu szczegółów. Wiadomo, że będzie to historia dorosłego mężczyzny, który odwiedzając psychoterapeutę cofnie się myślami w czasy przedszkolne. Dzięki temu, poznamy nie tylko dzieciństwo, ale też życie jego najbliższych. Według reżysera, życie to nie będzie takie, jak w innych, tradycyjnych rodzinach. Krzyształowicz dodaje, że ten okres u każdego z nas jest wyjątkowy, a przedstawienie go na dużym ekranie może być naprawdę fascynujące.

Mówi się, że w produkcji ma pojawić się sporo humoru, ale też refleksyjności. Całość ma mieć dość lekką postać, chociaż w trakcie oglądania widz na pewno niejednokrotnie odda się zadumie. Jak nietrudno się domyślić, sporo uwagi zostanie poświęcone dzieciństwu i okresowi przedszkolnemu. Sam Krzyształowicz zapewnia jednak, że nie będzie to film dla dzieci. Zaznacza, że w całej historii pojawią się metafory, które pozwolą dopasować ją do życia dorosłych ludzi. Akcja filmu toczyć będzie się na dwóch płaszczyznach czasowych. Część scen będzie odnosiła się do współczesności, a część będzie rozgrywała się w latach 70-tych XX w. Reżyser od początku zaznacza, że w filmie nie pojawiają się żadne wątki autobiograficzne, więc nie należy szukać powiązań między filmem, a jego życiem prywatnym.