Trawka (Weeds)

Trawka(Weeds)

Trawka (Weeds) (2005-…)

serial, komedia, obyczajowy
Produkcja: USA
Data premiery: 2006 (Polska), 2005 (Świat)

„Trawka” początkowo odrzuciła mnie tematyką. Nie dlatego, że mam jakieś szczególne obiekcje wobec zioła. Po prostu mierzi mnie przekaz oparty na kulcie używki, a tego się po tym serialu spodziewałem. Nie ma nic bardziej żałosnego, niż utwierdzanie się w przekonaniu o tym, iż dany narkotyk jest szczególnie „cool” i tworzy unikatową subkulturę.

No, ale dosyć tych dywagacji. „Trawka” miło mnie zaskoczyła. Co prawda jest w niej lekki sznyt tej gandziowej obciachowości, jednak to nie klimat jarania decyduje o wartości serialu. Po prostu historia jest ciekawa, sprawnie opowiedziana, a do tego iskrzy świetnym poczuciem humoru. Całą narrację momentami odbierałem jak jedną wielką satyrę na amerykańskie społeczeństwo. A jako że jest ono idyllicznym wzorem, do którego dążą inne społeczeństwa – „Trawka” staje się opowieścią o otaczającym nas świecie.

Serial wyemitowany przez telewizję Showtime opowiada historię Nancy Botwin (Mary-Louis Parker), matki dwojga dzieci, której mąż niespodziewanie umiera na zawał serca. Kobieta musi nauczyć się samodzielności. Jej ambicją jest, aby standard życia rodziny nie spadł. Nadal chce przynależeć do amerykańskiej klasy średniej – jeździć modnym samochodem, wysyłać dzieci do dobrych szkół, mieszkać w dużym, zadbanym domu. Bohaterka radzi sobie z tym niespodziewanie dobrze. Jednak jej metody sa dosyć specyficzne.

Nancy jest seksowna, wygadana i beztroska. Można się domyślać, że do śmierci męża wiodła w miarę nieskomplikowane życie pani domu, matki i małżonki będącej ozdobą pracującego mężczyzny. Styl w jakim bierze sprawy w swoje ręce jest, delikatnie rzecz ujmując, niefrasobliwy. Przyzwyczajona do tego, że pieniądze spływają do domowego budżetu wartkim strumieniem, bez wyraźnych wysiłków z jej strony, decyduje się sprzedawać trawkę. No i okazuje się, iż jest w tym dobra. Nawet bardzo dobra – można uznać, że staje się ofiarą własnego sukcesu. To co miało być dorywczym zajęciem, staje się jej jedynym źródłem utrzymania.

Rzecz jasna, świat narkotyków nawet w komedii nie jest pozbawiony zagrożeń. Pełno w nim ludzi, dla których jedyną wartością jest pieniądz i władza. Nancy zostaje uwikłana w rozgrywki na naprawdę wysokim poziomie. Jednocześnie wciąż stara się pozostać matką i panią domu, co oczywiście daje opłakane i komiczne skutki. Z sezonu na sezon sytuacja w rodzinie Botwin robi się coraz bardziej zaskakująca i, momentami, niepokojąca. To trzeba policzyć na ogromny plus serialu. Postaci ewoluują w związku z przydarzającymi się im sytuacjami. Gwarantuję Wam, że po czterech sezonach odnajdziecie się z akcją w takich miejscach i konfiguracjach, których nigdy byście się nie spodziewali.

Tym co przyciąga do „Trawki” jest poczucie humoru. Czarne, czasami sztubackie, czasami niesmaczne, jednak zazwyczaj noszące znamiona błyskotliwej satyry. Obśmiane są tu typy charakterów, ale też społeczeństwo jako całość, pewne jego cechy, takie jak hipokryzja czy chciwość, powszechne, choć często spychane poza obszary świadomej uwagi. Jednocześnie serial ma w sobie dużą dozę surrealizmu. Nie oznacza to, iż wyrywa się z realistycznych ram narracji. Po prostu konfiguracje zdarzeń czasami układają się tak, że poziom absurdu osiąga apogeum.

GD Star Rating
loading...

Oni mają swoje zdanie o filmach

Zostaw komentarz