Simone (S1m0ne)

Simone

Simone (S1m0ne)

science fiction, dramat, komedia
Reżyser: Andrew Niccol
Produkcja: Stany Zjednoczone
Data premiery: 23.07.2002 (świat), 16.10.2003 (Polska)
Dystrybutor: Warner Bros.

Victor Taransky to reżyser filmowy, który po okresie sukcesów zaczyna odchodzić w zapomnienie. Aktorzy, których angażuje do swoich filmów, zaczynają mieć zbyt wygórowane wymagania co do kontraktów, ale zaczynają również ingerować w scenariusze czy pracę samego reżysera. Po kolejnej klapie (plan filmowy opuszcza bezpowrotnie główna aktorka) Viktor znajduje się na skraju załamania nerwowego. Wtedy odnajduje go nieco „szalony” informatyk proponując swój najnowszy wynalazek – aktora wirtualnego. Taransky zamierza wykorzystać dzieło geniusza co przynosi nieprzewidziany, ogromny sukces. Tak pokrótce wygląda fabuła „S1m0ne„.

Film opowiada później niesamowitą karierę, którą robi tytułowa bohaterka, a właściwie jej obraz, bowiem prawdziwa S1m0ne nigdy nie istniała. Taransky (w tej roli jak zawsze genialny Al Pacino) konsumuje owoce sukcesu swojego produktu, lecz im dalej w las tym bardziej staje się on niewolnikiem swojego projektu. Obraz doskonale pokazuje mechanizm tworzenia się tzw. „celebrytów” i tego jak ludzie potrzebują tego typu idoli. Publiczność zachwyca się wirtualną artystką w filmach, słucha jej płyt, ogląda ją w talk-sowach i na okładkach prestiżowych pism. Dochodzi nawet do tego, że gdy Taransky postanawia usunąć ją z komputera, zostaje oskarżony o morderstwo.

Film „Simone” doskonale antycypuje późniejsze wydarzenia z pop-kultury: wirtualny zespół Gorillaz (który daje, tak jak S1m0ne, wirtualne, holograficzne koncerty) czy wykreowani komputerowo aktorzy w „Avatarze” Camerona. Wszystko to przyprawione oznakami załamania nerwowego Taransky’ego i udzielającym sie widzowi nieco surrealistycznym obrotem spraw daje nam wspaniały film, który mówi tak naprawdę więcej o widzach niż o środowisku filmowym. Swoją drogą ciekawe czy Pacino też jest tak rozkapryszoną gwiazdą jak te, które wyśmiewa w filmie.

Film świetny, z nietuzinkową fabułą, bardzo dobrą grą aktorską i dialogami, czyli wszystko to czego potrzebuje kinoman. Polecam.

GD Star Rating
loading...

Oni mają swoje zdanie o filmach

Zostaw komentarz