Proces (1993)
dramat, psychologiczny
Produkcja: Wielka Brytania
Data premiery: 1993-05-13 (Świat)
Dystrybutor: Vision Film Distribution
Z lekkim niedosytem, ale mimo to genialny! Warto obejrzeć tą inspirowaną „Procesem” Franza Kafki produkcję. I choć lepem na widza miał być Anthony Hopkins – twarz reklamowego plakatu, który w rzeczywistości pojawia się w filmie na niecałe 10 minut, to są to minuty bezcenne!
Jedna z naprawdę dobrych ekranizacji „Procesu„. Przeciętny urzędnik bankowy – Józef K. wiedzie żywot spokojny i niczym nie wyróżnia się z tłumu. Do momentu, gdy pod jego adresem padają prokuratorskie oskarżenia. Józef K. zostaje aresztowany i bezskutecznie próbuje najpierw dowiedzieć się, na jakiej podstawie, jakie są zarzuty, by potem móc się przed nimi bronić. Niestety, mimo uporczywych prób nie dowiaduje się, z jakiego powodu został aresztowany, a i sam areszt nie jest typowy. Może wszak przebywać w domu, ale nie wolno mu wyjeżdżać, jest osaczony przez szpiegujących go policjantów, ciągle przesłuchiwany.
Absurd prawa i zawiłości systemu, który potrafi postawić człowieka przed sądem, nie wyjaśniając mu, co rzekomo zrobił, ani dlaczego został skazany. Nieistniejąca wina, niezrozumiałe przesłanki i abstrakcja życiowego problemu – jak radzić sobie z siłą wyższą, która jest system i czy w ogóle można sobie z nim poradzić? I tu pojawia się postać księdza (Hopkins), który stara się pomóc bohaterowi na swój niesamowity sposób… tłumaczy mu, że walka to nie jest sposób na wygranie z system. Wszelkie działania są tak naprawdę bezcelowe, bo system, rząd, sady – wiedzą lepiej. Straszne? Tak, ale jakie uniwersalne. Ilu z nas staje przed sytuacją, kiedy nie wiadomo, dlaczego, co i jak, a w areszcie przychodzi spędzić długie miesiące. Bezsensowne miesiące…
Ci, którzy czytali książkę mogą być jednak filmem zawiedzeni. Nie jest tak dramatyczny i upokarzający, jak słowo spisane przez Kafkę. Jednak, gdyby taki był – pewnie wyszlibyśmy z kina w połowie seansu. A tak nie jest. Film ogląda się w napięciu do końca. Bo fascynuje, urzeka, budzi pytania i szokuje.
Praska sceneria, dobre zdjęcia i ogólnie przytłaczający wydźwięk plus wzbudzająca wyobraźnię myśl przewodnia produkcji, to główne atuty tego filmu.
„Proces” to zdecydowanie ambitne kino. Ci, którzy spodziewali się efektów, palącej akcji i emocji, będą rozczarowani. Ci, którzy czytali książkę i czują się czasem oskarżani o nic, za nic i nie wiedząc, dlaczego – doskonale pojmą sens tego dzieła i będą mogli przez chwilę zadumać się nad tym, jak w dziennym życiu nie pozwolić na takie prawo.
loading...
Dyskusje
śmieszny : Millerowie – recenzja filmu
Fajny film, polecam!Alicja : Hostel
Co za bzdura. To nie Oli roztacza przed chłopakami wizję raju, a przypadkowo poznany w Amsterdamie alfons- naganiacz z pieprzykiem...agniesia : Ostatni pociąg do Auschwitz
Strasznie przygnębiający film.Jolka : Skóra, w której żyję – recenzja filmu
"Skóra w której żyję" to film dla miłośników twórczości Almodovara. Te filmy ogląda się nie po to, by wyławiać absurdalność...Solidbhp : Skazaniec – recenzja filmu
Bardzo dobry film. Wciaga od pierwszych minut.Artur : Rzeź – recenzja filmu
...mimo podeszłego wieku jest w formie? Po prostu - forma nie ma nic do wieku, Polański ma KLASĘ, film jest...Damian : RUIN – akcja w postapokaliptycznym świecie
Film ma już pięć lat i od tego czasu powstało wiele równie ciekawych produkcji krótkometrażowych. Razem ze znajomymi zrobiliśmy takie...Dominika : Historia amerykańskiego kina
Proponuje pracę J. Płażewskiego, Historia kina. Autor zapewne bazował na tej książce.tomasz : Biegnij Lola, biegnij – recenzja filmu
-nic dodać,nic ująć..popieram recenzje.Bardzo fajne kino i muzykę też należy uznać .pozdrawiam .KOWAL : Incredible Hulk – zwiastun filmu
Co jak co, ale HULK to klasyk, 1 czesc mega, teraz a avangersami lata to nie to samo :P chociaz...