Czeski sen

Recenzja filmu: Czeski sen (Český sen)

film dokumentalny, komedia
Reżyseria: Vít Klusák, Filip Remunda
Scenariusz: Vít Klusák, Filip Remunda
Premiera: 24.02.2006(Polska), 30.03.2004(świat)
Produkcja: Czechy

Wielkie oszustwo, upokarzająca lekcja, świetny dowcip… Film dokumentalny „Czeski sen” jest zagadką, jeśli chodzi o intencje twórców. Jednak wnioski po jego oglądnięciu są dosyć oczywiste.

Dwóch studentów czeskiej szkoły filmowej, Vít Klusák i Filip Remunda, postanowiło zadrwić ze swoich rodaków. Na cel wzięli konsumpcjonizm. Zorganizowali wielką kampanię reklamową nieistniejącego hipermakretu. Reklamy w prasie, telewizji i radiu, plakaty, ulotki, akcje promocyjne. Do tego postawiony na środku pola stelaż z plandeką udającą front wielkopowierzchniowego sklepu. Reszta zrobiła się sama – marzący o tanich zakupach Czesi stawili się na otwarciu hipermarketu w liczbie ponad 2000 osób. Odczekali swoje, wzięli udział w festynie i w promieniach majowego słońca pogalopowali przez łąkę, aby odkryć, że market „Czeski sen” rzeczywiście był tylko snem.

Nie mam pewności co do tego, jakie zamiary mieli twórcy filmu. Zgaduję, że po prostu robią karierę. Rzecz jasna, iż do swego dzieła przypięli odpowiednią retorykę – krytyka konsumpcjonizmu, gorzka nauczka dla zakochanych w zakupach Czechów. Według mnie przede wszystkim był to jednak żart. Śmiech jednak bywa nauką. Także w tym przypadku. Przy czym nie ma znaczenia, że film nakręcono u naszych południowych sąsiadów. Współcześni ludzie są do siebie podobni, niezależnie od zamieszkiwanej szerokości geograficznej. Oglądając „Czeski sen”, oglądamy „Amerykański sen”, „Litewski sen”, „Polski sen”. Opowiada on o kapitalistycznym społeczeństwie, w którym różne grupy ślepo pędzą w różnych kierunkach: jedni uzależnieni są o manipulowania innymi, inni uzależnieni są od bycia manipulowanymi. Jest też trzecia grupa, uosobiona przez reżyserów – kolekcjonerzy wrażeń, szukający zabawy.

Wiem, że ten ostatni wniosek może się wydać krzywdzący. Nie wierzę jednak w szczere intencje filmowców. Oni po prostu chcieli zrobić fillm, o którym będzie głośno. Obserwując tłum pędzący do nieistniejącego hipermarketu, złożony także z osób starych i niedołężnych, miałem przykre wrażenie, iż zabawiam się kosztem ludzi słabych, nieporadnych i często nieszczęśliwych. Nie zmienia to faktu, że film jest inspirujący. Skłonił mnie do refleksji.

„Czeski sen”, mimo że może wzbudzać moralne wątpliwości, jest bardzo interesującym portretem naszych czasów. Wypadamy dosyć żałośnie. Ratuje nas jedynie dystans do samych siebie, niezbyt częsty, ale zdarzający się nawet pośród osób, które nabrały się na „Czeski sen”. Widok uśmiechniętej, choć wystrychniętej na dudka osoby jest pokrzepiający. Dobrze, że tę pogoń za bogatszym jutrem nie wszyscy traktują ze śmiertelną powagą.

 

 

Obejrzyj zwiastun filmu „Czeski sen”.

Czeski sen, 3.6 out of 5 based on 5 ratings