Pokłosie – recenzja filmu

Pokłosie - recenzja filmuRecenzja filmu: Pokłosie

dramat, thriller
Reżyseria: Władysław Pasikowski
Scenariusz: Władysław Pasikowski
Premiera: 11.05.2012 (świat), 9.11.2012 (Polska)
Produkcja: Polska

O głośnym powrocie Władysława Pasikowskiego na wielki ekran napisano już wiele. Zbyt wiele. Już dawno, żaden reżyser swoją twórczością nie zasiał tyle fermentu i nie ukazał tak widocznego podziału w społeczeństwie. Choć już zanim film powstał, wiadomo było, że nie minie bez echa, jego siła rażenia zaskoczyła chyba wszystkich jego twórców. Choć z pewnością Pasikowski miał świadomość, że rozpęta swoim filmem narodową dyskusję, zapewne nie spodziewał się, że ideologiczna polemika przybierze tak agresywny charakter.

Film ukazuje się, po 71 latach od Pogromu w Jedwabnem i po 12 latach od oficjalnego ujawnienia tej zbrodni, którą z przyzwoleniem Niemców dokonała polska ludność cywilna w 1941 roku. Ale Pasikowski w swoim filmie nie mówi bezpośrednio o Jedwabnem, choć trudno nie zauważyć analogii do tamtych wydarzeń. Całość traktuje raczej jako symbol. Odwraca perspektywę, z poziomu której przyzwyczajeni jesteśmy oceniać Holocaust. To zabieg bolesny, ale tylko taki może wywołać oczyszczenie się i ostateczne zaakceptowanie faktów.

A w filmie mierzą się z nimi dwaj bracia. Franciszek i Józef Kalina. Ten pierwszy, starszy, po dwudziestu latach przyjeżdża do Polski, do brata, z którym dzieje się coś dziwnego. Okoliczni mieszkańcy go nie tolerują, wrogość wisi w powietrzu i permanentnie daje o sobie znać. Okazuje się, że Józek ma obsesję na punkcie żydowskich macew. Za wszelką cenę gromadzi je na swoim polu, zachowuje od zapomnienia. Nie może pogodzić się z tym, że wieś utwardza nimi drogi. Ma zbyt wiele empatii i szacunku do zmarłych, by pozwolić na to, by bezczeszczono ich pomniki. Tylko tyle… Nie wie jednak, że pomniki te tak kłują w oczy sąsiadów, bo kryje się za nimi ponura prawda sprzed lat. Kiedy Józef ją poznaje, nawet on zaczyna się jej wstydzić i nie chce zgodzić się, by ujrzała światło dzienne. Trudno zrozumieć mu to, że „człowiek zrobi wszystko, jeśli tylko odniesie korzyści”. Trudno mu zaakceptować, że mógłby tak postąpić nawet jego ojciec.

Tę prawdę ciężko jest zaakceptować każdemu. Pasikowski tego nie ułatwia. Na ekranie pokazuje widzowi okrutny spektakl. W sugestywne, rozdzierające sceny ubiera ból, rozpacz i nienawiść. Niektóre są może nazbyt teatralne, przerysowane i zbyt dosłowne, dlatego nie bez oporów się przez nie brnie. Choćby finał, w którym Kalina zostaje ukrzyżowany na drzwiach stodoły. Czy naprawdę w 2000 roku tak ekstremalne akty przemocy były możliwe? To z pewnością artystyczna hiperbola, symbol zabijania sumienia, ale spójrzmy na to, co dzieje się teraz. Pasikowski, Stuhr, Czop stają się bohaterami swojego filmu i są publicznie krzyżowani. To Pokłosie ich odwagi.

 

Pokłosie - recenzja filmu

Pokłosie - recenzja filmu

Pokłosie - recenzja filmu

 

Obejrzyj zwiastun filmu „Pokłosie”.

GD Star Rating
loading...
Pokłosie - recenzja filmu, 3.9 out of 5 based on 9 ratings

Oni mają swoje zdanie o filmach

Zostaw komentarz