Glenn Close to jedna z najbardziej znanych i cenionych aktorek starszego pokolenia. Po latach świetności i bardzo intensywnej pracy, usunęła się nieco w cień, grając przede wszystkim w kameralnych, starannie selekcjonowanych produkcjach. Teraz ponownie powraca do kina popularnego i to w doskonałym stylu. Już w lipcu lub na początku sierpnia przyszłego roku będziemy mogli oglądać ją w „Guardians Of The Galaxy„. To najnowszy film wytwórni Disneya’a, z którą Close miała już okazję współpracować w poprzednich latach, chociażby przy doskonałym filmie familijnym „Sto jeden dalmatyńczyków”.
Tym razem aktorka ma wcielić się w pozytywną postać, a mianowicie odegra rolę szefowej kosmicznej policji Nova Corps. „Guardians Of The Galaxy”, czyli w wolnym tłumaczeniu „Strażnicy Kosmosu” to ekranizacja komiksu Marvela. Jak przystało na dzieło jego autorstwa, na ekranie będziemy mogli oglądać mnóstwo fantastycznych istot, z pół-człowiekiem, pół-kosmitą i gadającym szopem na czele. Reżyserem produkcji jest James Gunn. Obok Glenn Close w głównych bohaterów filmu wcielą się Chris Pratt, David Bautista oraz Zoe Saldana. Chociaż sama postać, którą w filmie Gunna ma odkrywać aktorka wydaje się ciekawa, zdania na temat jej udziału w produkcji Disney’a są podzielone. Jedni uważają, że aktorka zyska dzięki niej szansę na ponowne zaprezentowanie się szerszej publiczności. Inni twierdzą, że aktorka tej klasy nie powinna grać w tego rodzaju produkcjach.
Ostateczny werdykt będzie można wydać dopiero, kiedy film pojawi się na ekranach kin. Na podstawie skromnych przecieków dotyczących fabuły filmu można spodziewać się, że nie będzie to życiowa rola aktorki. Za takie uznaje się postacie Madame de Merteuil z „Niebezpiecznych związków” i szalonej redaktorki z „Fatalnego zauroczenia”. Zarówno widzowie, jak i krytycy byli zgodni, że trudno było znaleźć lepszą aktorkę do tych ról. Mimo tego za żadną z nich Glenn Close nie zdobyła Oscara. W ciągu całej swojej kariery była nominowana do Nagrody Akademii Filmowej aż sześć razy, jednak nigdy nie zwyciężyła. Rola w „Guardians of Galaxy” raczej nie zmieni tych niezbyt korzystnych statystyk, będzie jednak stanowiła doskonałą okazję do podziwiania talentu Glenn Close na dużym ekranie, a takiej okazji żaden prawdziwy miłośnik jej aktorstwa nie przepuści.
loading...
Dyskusje
śmieszny : Millerowie – recenzja filmu
Fajny film, polecam!Alicja : Hostel
Co za bzdura. To nie Oli roztacza przed chłopakami wizję raju, a przypadkowo poznany w Amsterdamie alfons- naganiacz z pieprzykiem...agniesia : Ostatni pociąg do Auschwitz
Strasznie przygnębiający film.Jolka : Skóra, w której żyję – recenzja filmu
"Skóra w której żyję" to film dla miłośników twórczości Almodovara. Te filmy ogląda się nie po to, by wyławiać absurdalność...Solidbhp : Skazaniec – recenzja filmu
Bardzo dobry film. Wciaga od pierwszych minut.Artur : Rzeź – recenzja filmu
...mimo podeszłego wieku jest w formie? Po prostu - forma nie ma nic do wieku, Polański ma KLASĘ, film jest...Damian : RUIN – akcja w postapokaliptycznym świecie
Film ma już pięć lat i od tego czasu powstało wiele równie ciekawych produkcji krótkometrażowych. Razem ze znajomymi zrobiliśmy takie...Dominika : Historia amerykańskiego kina
Proponuje pracę J. Płażewskiego, Historia kina. Autor zapewne bazował na tej książce.tomasz : Biegnij Lola, biegnij – recenzja filmu
-nic dodać,nic ująć..popieram recenzje.Bardzo fajne kino i muzykę też należy uznać .pozdrawiam .KOWAL : Incredible Hulk – zwiastun filmu
Co jak co, ale HULK to klasyk, 1 czesc mega, teraz a avangersami lata to nie to samo :P chociaz...