12 prac Asterixa – recenzja

12 prac Asterixa - recenzjaRecenzja: 12 prac Asterixa

film animowany, bajka, przygodowy, familijny, komedia
Reżyseria: Albert Uderzo, Pierre Watrin, Henri Gruel, René Goscinny
Scenariusz: Pierre Tchernia, René Goscinny, Albert Uderzo
Premiera: 12.03.1976
Produkcja: Francja

Któż z nas nie zna sympatycznych Gali – Asterixa i Obelixa – stworzonych przez Rene Goscinny’ego i Alberta Uderzo? Dziesiątki komiksów, filmów animowanych i aktorskich (chociaż te ostatnie dużo słabiej do mnie trafiają) towarzyszy dzieciom na całym świecie od pokoleń. Dzieciom i dorosłym, bowiem omawiany dziś film – „12 prac Asterixa” – to propozycja dla każdego.

Starożytne Imperium Rzymskie podbija całą Europę poza jednym skrawkiem Galii, gdzie mieści się wioska naszych bohaterów. Skoro opierają się oni Cezarowi, to niektórzy podejrzewają ich o bycie bogami. A jest tylko jeden sposób, by się przekonać czy to prawda – dwanaście prac Herkulesa (które są nieco pozmieniane, by jak mówi Cezar, „lepiej pasować do naszych czasów”).

Asterix i Obelix wyruszają w drogę do Rzymu, aby wykonywać po kolei zadania. Tyle o fabule, bowiem jest na tyle ciekawa, że powinniście ją poznać sami. Animacja jest na dużo wyższym poziomie niż w poprzedzających film „Asterix Gal” i „Asterix i Kleopatra”. Czasem jest kolorowo i bajkowo, a czasem groźnie i mrocznie, ale zawsze płynnie i bardzo w duchu komiksów o małym Galu. Polski dubbing (bo w tej wersji widziałem film) stoi na dobrym poziomie, a Jan Prochyra już zawsze pozostanie dla mnie głosem Obelixa (mimo, iż lubię Wiktora Zborowskiego, akurat w tej roli się nie sprawdza).

Czyli dobra bajka dla dzieci? Otóż nie tylko. Pamiętam, że lubiłem ten film w dzieciństwie, ale dopiero gdy obejrzałem go już jako dorosły mogę w pełni go docenić. Nieco inna, nowatorska jak na tamte czasy, animacja podczas przejścia przez Jaskinię Strachów dopiero teraz ukazuje swoje prawdzie piękno (chociaż przyznaję, że dla młodego widza może okazać się naprawdę straszna). Zresztą w tejże jaskini mamy do czynienia z iście surrealistycznymi obrazami. No i do tego humor zdecydowanie również dla widzów dorosłych. Czy dziecko zrozumie jakie przyjemności proponują kapłanki z Wyspy Rozkoszy? Czy nie będąc chociaż raz w polskim urzędzie docenimy wymowę Domu Który Czyni Szalonym (moja ulubiona praca)?

Oczywiście jest też morał: nie wszystko da się osiągnąć siłą, często liczy się inteligencja, spryt i współpraca. Piękny film animowany, stworzony z rozmachem i niezliczonymi pomysłami, czarujący humorem i rysunkami. Gdybym musiał wskazać jakąś wadę, coś co dałoby się poprawić, to wybrałbym ostatnią pracę. Po prostu po tak niesamowitych i wymyślnych zadaniach, które ją poprzedzają, oczekiwałem czegoś większego, bardziej podsumowującego. Ale to malutka wada, która dla wielu nie stanowi problemu.

Ostateczny werdykt może być tylko jeden: ponadczasowa klasyka. Do „12 prac Asterixa” będę wracał jeszcze wiele razy, kiedyś z moimi dziećmi, a jeżeli takowych się doczekam to także z wnukami. I wcale nie będę się bawił na tych seansach gorzej niż one. 10/10.

12 prac asterixa - recenzja 1

 

12 prac asterixa - recenzja 2

 

12 prac asterixa - recenzja 3

GD Star Rating
loading...
12 prac Asterixa - recenzja, 4.7 out of 5 based on 3 ratings

Oni mają swoje zdanie o filmach

Zostaw komentarz