Recenzja filmu: Witaj w klubie (Dallas Buyers Club)
biograficzny, dramat
Reżyseria: Jean-Marc Vallée
Scenariusz: Craig Borten, Melisa Wallack
Premiera: 07.09.2013 (świat), 14.03.2014 (Polska)
Produkcja: USA
Wzruszająca historia mężczyzny, który za wszelką cenę chce wygrać z chorobą. Jest gotowy zmienić poglądy, akceptować to, czego wcześniej nie mógł znieść, a nawet łamać prawo, byle ratować siebie, a przy okazji ogromną grupę ludzi, którzy wierzą w sens jego działań.
Ron Woodroof (Matthew McConaughey), elektryk z zawodu i kanciarz z zamiłowania dowiaduje się, że jest chory na AIDS. Początkowo kompletnie sobie z tym nie radzi. Tym bardziej, że brak mu jakiejkolwiek tolerancji wobec homoseksualistów, a – podobnie, jak większość ludzi w latach 80-tych XXw. – wychodzi z założenia, że to choroba typowa dla gejów. Chociaż lekarze od początku nie dają mu szans na wyleczenie i zakładają, że cudem będzie, jeśli pożyje dłużej niż miesiąc, Ron postanawia walczyć o życie. Obserwując postępującą chorobę wśród pacjentów kliniki, którzy poddawani są tradycyjnemu leczeniu, Woodroof postanawia spróbować nowych metod, które nie są rozpowszechnione w Stanach Zjednoczonych. Kiedy stają się nielegalne, dla zdobycia leków gotowy jest łamać prawo. Gdy okazuje się, że mimo picia i ćpania rzeczywiście czuje się coraz lepiej, a grupa chorych chcących spróbować tego samego sposobu leczenia stale wzrasta, mężczyzna zakłada wyjątkowy klub. Ludzie, którzy do niego dołączą, mogą liczyć na dostęp do leków w zamian za regularne opłaty uiszczane w ramach członkowstwa. W prowadzeniu Dallas Buyers Club Ronowi pomaga transseksualista o imieniu Rayona, który także choruje na AIDS. Choć początkowo Woodroof go nie znosi, to jednak w obliczu wspólnej walki z chorobą, zaprzyjaźniają się.
Przejmujący, oparty na faktach film z doborową obsadą. Absolutnie nie dziwi, że obraz otrzymał 3 Oscary, w tym te za najlepsze role męskie. Rzeczywiście, zarówno Matthew McConaughey, jak i Jared Leto spisali się na medal. Szczególną uwagę przykuwa Leto, który wcielił się w rolę Rayony. Trzeba przyznać, ze aktor i muzyk byłby piękną kobietą.
Oczywiście, obu gwiazdorów należy pochwalić za poświęcenie, jakim wykazali się podczas przygotowań do roli. Talent zawsze pozostanie na pierwszym miejscu, lecz wychudzone sylwetki aktorów na pewno podkreślały tragizm całej sytuacji. Panowie, jak najbardziej zasłużyli na nagrody Akademii i na odebrane wcześniej Złote Globy oraz Satelity. Trzeciego Oscara „Witaj w klubie” otrzymało za charakteryzację i fryzury.
„Witaj w klubie” to film wyjątkowo poruszający. Nawet, gdyby pominąć to, że jest oparty na faktach, pozostałby stuprocentowo przejmujący. Sama walka z chorobą nie jest tu wcale najważniejsza. Jeszcze bardziej przygnębiający staje się fakt, że walcząc o życie, trzeba toczyć wojnę choćby ze służbą zdrowia. Ta historia dokładnie pokazuje, jak zarobki wielkich koncernów farmaceutycznych ważniejsze są od rzeczywistego dobra pacjentów. To przykre, a może wręcz przerażające. Jednak batalię trzeba toczyć także ze społeczeństwem, które odrzuca chorych na AIDS. Walczyć trzeba nawet z samym sobą. Mimo to, przemiana Rona jest w jakimś stopniu piękna. Żal, że musiał zmierzyć się z osobistą tragedią, by stać się osobą tolerancyjną, lecz dobrze wiedzieć, że nawet najbardziej zatwardziały człowiek jest w stanie wyzbyć się uprzedzeń.
Obraz Jean-Marca Vallée to prawdziwy popis gry aktorskiej McConaughey i Leto, którzy stworzyli niezapomniany duet. To także świetny scenariusz, pełen ciekawych dialogów, ale i humoru, o który w filmach dotyczących AIDS wcale nie jest łatwo. Mimo to, został przemycony tak skrzętnie, że w żadnym stopniu nie odbiera powagi tej opowieści.
„Witaj w klubie” jest filmem kompletnym. Posiada wszystko, co powinna mieć oscarowa produkcja. Nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek kinoman mógł go przeoczyć. Zdecydowanie polecam każdemu widzowi!
Obejrzyj zwiastun filmu „Witaj w klubie”.
loading...
Dyskusje
śmieszny : Millerowie – recenzja filmu
Fajny film, polecam!Alicja : Hostel
Co za bzdura. To nie Oli roztacza przed chłopakami wizję raju, a przypadkowo poznany w Amsterdamie alfons- naganiacz z pieprzykiem...agniesia : Ostatni pociąg do Auschwitz
Strasznie przygnębiający film.Jolka : Skóra, w której żyję – recenzja filmu
"Skóra w której żyję" to film dla miłośników twórczości Almodovara. Te filmy ogląda się nie po to, by wyławiać absurdalność...Solidbhp : Skazaniec – recenzja filmu
Bardzo dobry film. Wciaga od pierwszych minut.Artur : Rzeź – recenzja filmu
...mimo podeszłego wieku jest w formie? Po prostu - forma nie ma nic do wieku, Polański ma KLASĘ, film jest...Damian : RUIN – akcja w postapokaliptycznym świecie
Film ma już pięć lat i od tego czasu powstało wiele równie ciekawych produkcji krótkometrażowych. Razem ze znajomymi zrobiliśmy takie...Dominika : Historia amerykańskiego kina
Proponuje pracę J. Płażewskiego, Historia kina. Autor zapewne bazował na tej książce.tomasz : Biegnij Lola, biegnij – recenzja filmu
-nic dodać,nic ująć..popieram recenzje.Bardzo fajne kino i muzykę też należy uznać .pozdrawiam .KOWAL : Incredible Hulk – zwiastun filmu
Co jak co, ale HULK to klasyk, 1 czesc mega, teraz a avangersami lata to nie to samo :P chociaz...