Kochanice króla

Kochanice króla

Recenzja filmu: Kochanice króla (The Other Boleyn Girl)

dramat, film historyczny
Reżyseria: Justin Chadwick
Scenariusz: Peter Morgan
Produkcja: USA, Wielka Brytania
Premiera: 06.06.2008 (Polska) 15.02.2008 (świat)

„Kochanice króla” („The Other Boleyn Girl”) to film z 2008 roku wyreżyserowany przez Justina Chadwicka. Stanowi on kolejną próbę ukazania życia miłosnego jednego z królów Anglii – Henryka VIII.

W początkowych kadrach filmu dowiadujemy się o coraz większej niechęci króla Henryka VIII (Eric Bana) i jego rosnącym znużeniu swoją małżonką – Katarzyną Aragońską (Ana Torrent). Przyczyny tego tkwią głównie w tym, że nie może mu ona dać męskiego potomka. Następnie widzimy jak seniorzy rodu Boleyn wymyślają strategię na podwyższenie statusu i wpływów rodzinnych na dworze. Chcą, aby dwie najmłodsze siostry z rodu Boleyn: Anna (Natalie Portman) i Maria (Scarlett Johansson) starały się o względy króla. W wyniku czego jedna z nich ma stać się kochanką Henryka VIII. Rywalizację wygrywa Maria, która rodzi władcy męskiego potomka (z nieprawego łoża). Anna obmyśla swój własny plan i nie zraża się tym odrzuceniem. W swej ambicji i przebiegłości dąży do realizacji bycia nową królową Anglii.

Film przedstawia kulisy walki o tron: powolnej i posłusznej Marii oraz ambitnej, przebojowej manipulantki Anny. Pokazuje on także świat dworu za czasów Henryka VIII Tudora oraz obraz tego, co robi z człowiekiem dążenie do posiadania władzy. Ówczesny system oparty na walce o wpływy, władzę i majątek czynił pionkami w grze nie tylko poddanych, lecz także i samego króla. Dzieło Justina Chadwicka jest swoistym studium upadku i przegranej w walce o siebie. Ogląda się go dobrze, w szczególności, gdy ktoś jest fanem N. Portman lub S. Johansson. Momentami przypomina nieco telenowelę, aczkolwiek warto go obejrzeć, by ujrzeć tę historię z nieco innej strony niż jak to było przedstawiane dotychczas. Ponadto przez całe 115 minut trwania fabuły można zachwycać się rekonstrukcjami strojów z tamtej epoki.

Warto dodać, iż to dzieło filmowe powstało na podstawie książki brytyjskiej pisarki – Philippy Gregory pt. „Kochanice króla” („The Other Boleyn Girl”). Powieść ta nie była historią opartą na faktach, lecz na domysłach i wyobraźni pisarki. Dlatego też czasem raziła swoją rozbieżnością z prawdą historyczną czy usilnym naciąganiem (np. gdy Anna chce dopuścić się kazirodztwa z bratem Jakubem, aby dać królowi męskiego potomka).

Dzieła opowiadające o życiu dynastii Tudorów prawdopodobnie zawsze będą przyciągać widzów. Widzowie już dawno wiedzą o tym, że Henryk VIII miał sześć żon i był nastawiony na spłodzenie męskiego potomka, a spadkobierczyni jego tronu- Elżbieta (córka jego i Anny Boleyn) do końca swoich dni pozostała dziewicą. Dziś kolejne wersje tych historii nastawione są głównie na ukazanie głębszych obszarów polityki, obyczajowości czy religii. „Kochanice króla” są tego dowodem. Film ten może i nie zachwyca, ale warto go obejrzeć w ramach kolejnej odsłony z życia Tudorów, a w tym przypadku rodu Boleynów.

Obejrzyj zwiastun filmu „Kochanice króla”.

GD Star Rating
loading...
Kochanice króla, 3.5 out of 5 based on 6 ratings

Oni mają swoje zdanie o filmach

Zostaw komentarz