Kobiety (The Women)

Kobiety

Kobiety (2008)

komedia, dramat
Reżyseria: Diane English
Produkcja: USA, Wielka Brytania
Data premiery: 2008-10-10 (Polska), 2008-09-04 (Świat)
Dystrybutor: Monolith Films

Mary Haines (Meg Ryan) prowadzi życie, które wielu osobom wydaje się idealne – bogaty i obracający się w wysokich, nowojorskich kręgach mąż, dwunastoletnia córeczka, piękny dom, ogród, który może własnoręcznie pielęgnować, gdyż znajduje na to czas – czegóż by chcieć więcej? Sprawy zaczynają się komplikować, gdy Mary podczas manicure dowiaduje się od manikiurzystki w salonie piękności, że mąż zdradza ją z „dziewczyną od perfum”, pracującą w sklepie kosmetycznym Crystal Allen (Eva Mendes). Dowiaduje się o tym również jej najlepsza przyjaciółka – singielka z wyboru, będąca redaktorką naczelną jednego z bardziej znanych magazynów mody, Sylvie Foster (Annette Bening). Dochodzi pomiędzy nimi do konfliktu. Czy kobiety, mimo przeciwności losu, zdołają utrzymać swoją przyjaźń?

Jest to remake filmu z 1939 roku, opartego na sztuce Clare Boothe Luce. Ukazuje on nam wachlarz kobiecych osobowości, od młodych, po te w kwiecie wieku i u jego schyłku. Jako, że w całości został poświęcony płci pięknej, na ekranie nie pojawia się ani jeden mężczyzna, pomimo iż jest o nich mowa w filmie.

Do kin zapraszam wszystkich, zarówno panie jak i panów, może nawet z naciskiem na tych drugich, by, dzięki tej produkcji, mogli nas lepiej poznać.

GD Star Rating
loading...
Kobiety (The Women), 1.9 out of 5 based on 7 ratings

Oni mają swoje zdanie o filmach

2 komentarze

  1. Kasia /

    Świetny, po prostu świetny film 😉 Szkoda tylko, że Eva Mendes nie dostała lepszej roli, bo niezbyt często było ją tam widać.

    GD Star Rating
    loading...
  2. Łukasz Grudzień /

    Diana English jest nowicjuszem w świecie wielkiego ekranu. W swoim debiucie kinowym „Kobiety” (dystrybutor Monolith Video) podjęła się podwójnej roli, reżyserki i scenarzystki. Pierwowzorem filmu stała się sztuka teatralna Carla Boothe’a Lucego, która w 1939 roku została przeniesiona na filmową taśmę (w reżyserii George’a Cukora).
    English, współtwórczyni popularnego serialu „Murphy Brown” musiała mieć spory budżet, jeśli główne role obsadziła gwiazdami żeńskiej sceny filmowej. Takie sławy jak Meg Ryan („Bezsenność w Seattle”), Annette Bening („Biegając z nożyczkami”), Eva Mendes („Hitch: Najlepszy doradca przeciętnego faceta”) czy Debra Lessing („Pretty Man, czyli chłopak do wynajęcia”) otwierają drzwi niejednych salonów, z burżujstwem których wielokrotnie w „Kobietach” mamy do czynienia.
    Historia opowiada perypetie grupy wiernych sobie przyjaciółek, które niczym bohaterki „Seksu w wielkim mieście” w swoisty dla siebie sposób stawiają czoła codziennym, zawłaszcza sercowym problemom. Główną postacią, wokół której toczy się akcja „Kobiet” jest Mary Hans (Meg Ryan), szczęśliwa żona finansisty oraz kochająca matka córki, której niesforny okres nastolatki wygląda zza rogu. Życiowa sielanka, o której marzy każda współczesna kobieta. Kiedy apogeum szczęścia sięga wyżyn, jedna wizyta w prestiżowym salonie piękności Sacks, zmienia dotychczasowe życie Mary. Znany z niejednej komedii romantycznej temat męskiej zdrady staje się powodem wielu przemyśleń i trwałych konsekwencji. Mając przy sobie grupę zwariowanych przyjaciółek, które niejednokrotnie szukając leku na całe zło stwarzają wiele zabawnych sytuacji, z czasem wszystko stanie się znacznie prostsze. Trzeba tylko uwierzyć w siebie i walczyć o swoje.
    „Kobiety” to film stworzony przez kobietę, dla kobiet i o kobietach. Fenomenem produkcji jest fakt, że podczas blisko dwóch godzin jej trwania na ekranie nie pojawia się żaden mężczyzna. Początkowo nie zauważyłem tego, dopiero po upływie dłuższej chwili doszła do mnie ta totalna feminizacja. Tym razem o facetach się dyskutuje, a nie pokazuje. A rozmów jest bez liku, w końcu przewodnim tematem są mężczyźni, niestety ci niewierni. W kampanii promującej film użyto stwierdzenia, że jest on hollywoodzką odpowiedzią na rodzime „Lejdis”. Kusząca oferta, zwłaszcza dla wielbicieli kina Tomasza Koneckiego, do których ja osobiście nie należę. W rzeczywistości „Kobiety” to miła obyczajówka ze stonowanym humorem oraz treścią pełną życiowej prawdy, czego w polskim wydaniu brakowało. Aktorki spisały się na medal i trudno im cokolwiek zarzucać, tak samo jak całemu filmowi. Debiut Diany English na dużym ekranie uważam za bardzo udany, a teraz dzięki dystrybutorowi Monolith Video każdy z was w zaciszu domowym może się o tym przekonać na własnej skórze. A zapewniam, że warto.

    GD Star Rating
    loading...

Zostaw komentarz