25. godzina

25. godzina (25th hour)

dramat
Reżyseria: Spike Lee
Produkcja: USA
Data premiery: 19.09.2003 (Polska), 16.12.2002 (świat)
Dystrybutor: Forum Film Poland

Niezwykły klimat filmu „25. godzina” to zasługa wyjątkowej koncepcji reżysera. Spike Lee stworzył obraz o fabule niezwiązanej z polityką czy terroryzmem, a jednak, od początku widać, jaki wpływ miał na niego zamach na Word Trade Centre.
Przytłaczająca atmosfera prowadzi widza do samego końca. Montgomery Brogan ma praktycznie wszystko. Pieniądze zarobione na handlu narkotykami pozwalają mu na dostatnie życie. Piękna kobieta i prawdziwi przyjaciele dopełniają poczucie szczęścia. Jednak moment, w którym poznajemy Monty’ego nie należy do najlepszych w jego życiu. Właśnie rozpoczyna się ostatnia doba jego spokoju. Następnego dnia ma stawić się w więzieniu i odbyć tam karę siedmioletniego pozbawienia wolności. Końcowe 24 godziny to idealny czas na dokonanie życiowego bilansu i pożegnanie się z najbliższymi. Dla głównego bohatera to także ostatnie godziny na odkrycie, kto go wsypał. Kobieta? Przyjaciele? Przecież wszystkim ufał…

Dwudziestoczterogodzinna, sentymentalna wędrówka Monty’ego sprawia, że film pozbawiony jest nagłych zwrotów akcji czy zadziwiających przygód. Mimo tego, nie brakuje w nim emocji. Wspomnienia bohatera, jego przygnębienie, późniejszy strach i końcowy dylemat wprawiają widza w prawdziwy smutek. Choć Monty jest przecież dealerem, człowiekiem niosącym śmierć innym ludziom, to jednak zaczynamy czuć do niego niekrytą sympatię, przejmują nas jego losy. Dostrzegamy jego wrażliwość w takim stopniu, że w pewnym momencie zapominamy o ciążącym na nim wyroku. Zaczynamy czekać na taki obrót spraw, który pozwoli na szczęśliwe zakończenie. Czy dotrwamy do tytułowej, dwudziestej piątej godziny wolności Monty’ego Brogana?

Ekranizacja książki Davida Benioffa to prawdziwy sukces. Mimo, że większość osób twierdzi, iż adaptacje zawsze wypadają gorzej w porównaniu ze swoimi pierwowzorami, to trzeba przyznać, że Spike Lee świetnie wywiązał się z zadania. Wspaniałe ujęcia budujące nastrój filmu pozostają w pamięci na dłużej. Na pochwałę zasługuje również muzyka, idealnie dobrana do atmosfery filmu. Poruszająca kreacja Edwarda Nortona, pieczętujące całość kostiumy, dobry montaż – każdy element składa się tu na spójny, warty obejrzenia dramat.

GD Star Rating
loading...

Oni mają swoje zdanie o filmach

Zostaw komentarz