Bestie z południowych krain – recenzja

film Bestie z południowych krainRecenzja filmu: Bestie z południowych krain (Beasts of the Southern Wild)

dramat, fantasy
Reżyseria: Benh Zeitlin
Scenariusz: Lucy Alibar, Benh Zeitlin
Premiera: 20.01.2012 (świat)
Produkcja: USA

Jedna z piękniejszych, nieco baśniowych historii, które każdy widz zinterpretuje na własny sposób. Nie jest to jednak film dla wszystkich – spodoba się tym, którzy potrafią wczuć się w nastrój i oddać się emocjom wzbudzanym nie tylko przez fabułę, ale i dźwięki czy scenerię.

Hushpuppy (Quvenzhane Wallis) to mała dziewczynka, którą wychowuje nadużywający alkoholu ojciec. Nie wiemy, co dokładnie stało się z jej matką, ale wiemy, że córka bardzo za nią tęskni. Główna bohaterka czuje się osamotniona, bo w miejscu, gdzie mieszka nie ma zbyt wielu rozrywek. Wraz z ojcem oraz najbliższymi sąsiadami żyje po drugiej stronie muru – tam, gdzie nie dochodzi cywilizacja. Są tak bardzo przywiązani do swojej ziemi, że nie chcą jej opuścić nawet, gdy nadchodzi wielka powódź. Zamiast się ewakuować, ojciec Hushpuppy woli przyzwyczajać córkę do trudnych warunków. Dziewczynka jest bardzo dzielna, jednak wyobraźnia dziecka tworzy napawające ją lękiem wizje.

Bestie z południowych krain” może nie wyróżniają się wartką akcją, dynamizmem czy fascynującymi efektami specjalnymi. Mimo tego, ciekawią i poruszają. Ogromną rolę odgrywa tu muzyka, która wspaniale dopełnia scenerię dając niezwykłą całość. Zalane ziemie, zniszczony świat, który dla niektórych był wszystkim, co mieli, umierające nadzieje, a do tego melancholijne utwory w połączeniu z często powracającymi monologami Hushpuppy budują wyjątkową atmosferę.

Kompletnie nie rozumiem negatywnych ocen wystawianych temu filmowi przez wielu widzów. Dla mnie był on emocjonalną podróżą w jakieś bliżej nieokreślone miejsce – podróżą, która pozostawiła po sobie większy ślad. Ujmująca muzyka i świetna gra małej Quvenzhane wspaniale uzupełniały całość sprawiając, że jeszcze długo nie mogłam zapomnieć o tej produkcji. W tym filmie było coś magicznego i niekoniecznie chodzi tu o sceny przedstawiające wybujałe fantazje Hushpuppy. Chodzi tu o wielki ładunek emocjonalny – nie wiem, skąd on dokładnie się wziął, ale sceneria, muzyka i główna bohaterka sprawiają nadają filmowi wyjątkowości.

Na szczęście, krytycy poznali się na tym filmie i odpowiednio go docenili – 40 nagród i wyróżnień brzmi imponująco. Warto zaznaczyć, że „Bestie z południowych krain” zdobyły 4 nagrody na festiwalu w Cannes oraz otrzymały 4 nominacje do Oscara. Żal jednak, że Quvenzhane nie udało się zdobyć statuetki za pierwszoplanową rolę kobiecą.

Smutny film z bardzo nastrojową muzyką i genialną rolą małej Quvenzhane to obowiązkowa pozycja dla każdego kinomaniaka. Nawet, jeśli się nie spodoba – jest jedną z tych produkcji, które po prostu powinno się obejrzeć.

Bestie z południowych krain - kadr 1

bestie z południowych krain - kadr 2

bestie z południowych krain - kadr 3

bestie z południowych krain - kadr 4

bestie z południowych krain - kadr 5

Obejrzyj zwiastun filmu „Bestie z południowych krain”.

GD Star Rating
loading...

Oni mają swoje zdanie o filmach

Zostaw komentarz