Visual Blues (recenzja Bejbi blues)

Bejbi bluesRecenzja filmu: Bejbi blues

dramat, film obyczajowy
Reżyseria: Katarzyna Rosłaniec
Scenariusz: Katarzyna Rosłaniec
Premiera: 10.09.2012 (świat), 04.01.2012 (Polska)
Produkcja: Polska

Visual Blues

Rosłaniec uwielbia szokować nastolatkami. I dobrze, bo temat jest wdzięczny. Hipsterska młodzież (choć przecież nie tylko) to doskonały materiał do badań, fenomenalna grupa dla doświadczeń. Po raz kolejny reżyserka kreśli przed nami obraz pokolenia fejsa, telefonów komórkowych, netu i wszelkich innych nowinek technologicznych. Tym razem jednak nie szokuje tylko słowem, zdumiewa całą formą filmu: urywanym montażem, szarpanym rytmem, przerywaną narracją czy wreszcie obrazem. Wizualna strona filmu zasługuje na szczególną uwagę. Hipsterskie wnętrza, oldskulowe ciuchy, makijaże i gadżety, to wszystko tworzy bardzo ciekawą estetykę. To swego rodzaju teatralny (więc udawany) świat głównej bohaterki, siedemnastoletniej Natalii (dobry debiut Magdaleny Berus), matki Antosia. Modnej nastolatki, idącej z duchem czasu, bo przecież cool jest mieć dziecko. Fajnie jest brać je na spacer w stylizowanym wózku, stroić w odlotowe ciuchy, ale niekoniecznie już karmić, czy tracić nań wieczory.

Reżyserka zwraca uwagę na iluzoryczność funkcjonowania w dzisiejszym świecie. Porusza ważny temat powszechnego braku jakichkolwiek wartości, emocjonalnej pustki ukrytej pod wizualnym pięknem. Pokazuje nam lukrowany świat pięknych kolorów, modelek wyciętych z modowych pism, słowem – bawi się obrazem. Szkoda, że nie starczyło miejsca na zgłębienie tematu. Forma przykryła pustkę, niestety.

Obejrzyj zwiastun filmu „Bejbi blues”.

GD Star Rating
loading...
Visual Blues (recenzja Bejbi blues), 5.0 out of 5 based on 3 ratings

Oni mają swoje zdanie o filmach

Zostaw komentarz