Skowyt

SkowytRecenzja filmu: Skowyt (Howl)

biograficzny, dramat
Reżyseria: Rob Epstein, Jeffrey Friedman
Scenariusz: Rob Epstein, Jeffrey Friedman
Premiera: 21.01.2010 (świat), 30.03.2012 (Polska)
Produkcja: USA

Beat Generation – pokolenie niepokorne, pod prąd, nonkonformistyczne, nieulegające schematom i przełamujące konwencje, po prostu wolne. Taki też jest film „Skowyt”, którego tłem są właśnie lata 50. w Ameryce i ich głośne przemiany społeczne.

Na celownik reżyserzy wzięli tylko jeden epizod z tamtych lat, ale taki, który zaważył na całym życiu społecznym i politycznym Stanów Zjednoczonych. Zburzył konserwatywny porządek i pośrednio otworzył drzwi ruchowi hippisowskiemu. Mowa o głośnym procesie wydawcy oburzającego wówczas utworu Allena Ginsberga „Skowyt”, który był nieudaną próbą cenzury poetyckiego manifestu bitników.

Choć temat filmu wydaje się bardzo okrojony i trudny do fabularnego przedstawienia, twórcy wybrnęli z niego doskonale. Na fundamencie anarchistycznego skowytu istnienia generacji bitników zbudowali trzy autonomiczne nurty. Każdy z nich zaprezentowany w innej konwencji. Pierwszym są właśnie wydarzenia z sali sądowej i żmudny proces przełamywania uprzedzeń nie tylko literackich, ale i społecznych. Drugim jest „spowiedź życia” samego Ginsberga – autora całego zmieszania, człowieka, który odważył się żyć nieszablonowo i bezkompromisowo, zrzucił gorset materializmu i nie bał się dać temu wyraz w swojej twórczości. Trzecim jest wieczorek poetycki, który doskonale pokazuje, z jakim rozdźwiękiem ówcześni Amerykanie postrzegali normy społeczne. To co dla jednych było obrazoburcze, skandaliczne i niegodne, dla innych było oddechem wolności. Dodatkowo porywająco deklamowany przez Jamesa Franco (wcielającego się w rolę Ginsberga) poemat jest interesująco zilustrowany animacją Erica Drookera, który współpracował jeszcze z samym poetą, co czyni obraz zupełnie odrealnionym.

Ostatecznie Epsteinowi i Friedmanowi wyszło dzieło unikalne, wyjątkowe i dziwne, ale zaangażowane. Nie dla każdego. Specyficzny rodzaj narracji sprawia, że z pewnością, nie będzie ona łatwo przyswajalna dla wszystkich. Dla tych, którzy jednak pozostaną z obrazem na dłużej, dostarczy wielu emocji, ale też utwierdzi w przeświadczeniu, że choć wydaje się bardziej otwarty – dzisiaj Moloch, jest taki sam jak 60 lat temu. Bunt jest jednak niezauważalny, a społeczeństwo jeszcze szczelniej ubrane w hipokryzję.

Skowyt 2010 kadr 1

 

Skowyt 2010 kadr 2

 

Skowyt 2010 kadr 3

 

Obejrzyj zwiastun filmu „Skowyt”.

GD Star Rating
loading...

Oni mają swoje zdanie o filmach

Zostaw komentarz