Mała matura 1947

Mała matura 1947

Recenzja filmu: Mała matura 1947

dramat, film historyczny
Reżyser: Janusz Majewski
Produkcja: Polska
Premiera: 15.04.2011 (Polska) 24.05.2010 (Świat)

Film opowiada o czasach bardzo interesujących dla każdego, komu bliskie są dzieje Polski. Sam jako (oświecony?) patriota siadałem w fotelu kinowym pełen ciekawości. Z jednej strony cieszyło mnie, iż oglądnę obraz opowiadający o czymś, co dotyczy tożsamości mojej ojczyzny. Z drugiej strony spodziewałem się, że nie będzie to kino zbyt wysokich lotów. Wiedziałem tyle, iż będzie o dorastaniu w burzliwych czasach powojennej Polski. Reszta to domysły.

Skąd więc sceptycyzm? Mam wrażenie, że współczesne polskie kino historyczne kontynuuje niechlubną linię perelowskiej propagandy, tym razem ciągnąc w drugą stronę. Programowość, słabo ukryte zaangażowanie, stronniczość – takie hasła kojarzą mi się z tym kawałkiem kinematografii. Reżyserzy pracują w służbie ideologii i określonego przekazu. W efekcie wychodzą im rzeczy siermiężne niczym socjalistyczne pomniki.

„Mała matura 1947” nie ustrzegła się tych grzechów. To film z tezami, choć jednocześnie bez wyraźnie zarysowanej linii przewodniej fabuły (pod tym względem kojarzył mi się z „Katyniem” Wajdy). Co prawda mamy głównych bohaterów, jednak epizodyczność i szkicowość zdarzeń skłania raczej do skupienia się na obrazie jako całości. W ten sposób staje się on bardziej panoramą czasów, niż opowieścią o jednostkach.

Niestety – jednostki są tu papierowe. Mamy do czynienia z płaską narracją w klasycznie polskim wydaniu. Kuleją dialogi, kuleje konstrukcja charakterów, scenariusz nie zachwyca, psychologia jest naiwna i konstruowana pod tezę. To wszystko zrealizowane przez rodzimych aktorów z własciwą im teatralno-koturnową manierą. W efekcie otrzymujemy kolejną hermetyczną produkcję. Wzruszającą dla Polaka, bo opowiadającą o Polsce, a tym samym wręcz wymuszającą zatracenie dystansu do warsztatowych niedostatków. Niezrozumiałą dla widza z zewnątrz, bo po prostu słabo zrealizowaną.

Z wszystkiego co dotychczas napisałem wynikałoby, że filmu nie polecam. Błędne wrażenie – polecam. Zdaje sobie jednak sprawę, iż jest to rekomendacja sformułowana przez Polaka dla Polaka. Nie sądzę, aby ktokolwiek nie żywiący wobec naszego kraju żadnych specjalnych uczuć odnalazł w „Małej maturze 1947” jakieś wybitne, warte zainteresowania wartości artystyczne.

 

Obejrzyj trailer filmu „Mała matura 1947”.

 

GD Star Rating
loading...
Mała matura 1947, 2.7 out of 5 based on 7 ratings

Oni mają swoje zdanie o filmach

Zostaw komentarz