Magia uczuć (The Fall)

Magia uczuć

Magia uczuć (2006)

dramat, fantasy, film przygodowy
Produkcja: Indie, USA, Wielka Brytania
Data premiery: 2006-09-09 (Świat)
Dystrybutor: Monolith Video

Tarsem Singh zwrócił przed kilku laty moją niepodzielną uwagę swoim filmem „The Cell” (Jennifer Lopez, Vincent D’Onofrio, Vince Vaughan), w którym na kanwie horroru maluje dramatycznie wysyconymi farbami zagadnienia z dziedziny „pop-psychologii”. Tarsem całkiem umiejętnie wykorzystuje głęboko ukryte nastroje sado-masochizmu, aby oprowadzić nas po wykrzywionej jaźni ludzkiej, produkującej koszmarne wizje. Hieronymous B. ściga się tu z Salvadorem D. Czy wspominalem już, że wizje te są bardzo kolorowe? Jednakże dla widzów, dla których w świecie nocnych marzeń nie ma miejsca na takie okropności, polecam aby zostawili ten film na półce, i zamiast niego, sięgnęli po „Bambi”.

The Fall” (Magia uczuć), który jest obecnie pokazywany tylko w „wybranych” kinach naszego miasta, zadebiutował na festiwalu w Toronto w 2006, a do Ameryki trafił pod patronatem Davida Finchera (”Seven”) i Spika Jonze’a (”Being John Malkovich”, „Adaptation”).

Filmowy kaskader (Lee Pace, dla którego przewiduje nadchodzącą aprobatę fortuny), leżący unieruchomiony w szpitalu w Los Angeles (odpowiednio prowincjonalnym jak na rok 1915), snuje egzotyczne i baśniowe opowiadanie, którego odbiorcą jest pięcioletnia dziewczynka, kurująca swoje złamane ramie. W tej historii melodramatycznie dziarski, ale też szykowny Black Bandit (Pace), w asyście niewolnika, mistyka, anarchisty, oraz Charlesa Darwin’a (postać niczym uciekinier z wyobraźni Rene Margritte’a), zmagają się z diabolicznym Gubernatorem Odious’em. Dziewczynka, podobnie jak personel szpitalny oraz jego pacjenci, są zamieszani w kolorową (znowu!!) przygodę, całkiem w kanonach teatralnej stylistyki Svankmajer’a czy Jodorowsky’ego. Brawa dla projektantki kostiumów Eiko Ishioka!

Jeśli nie dla jego historii, proponuję obejrzeć ten film aby zobaczyć fantastycznie sfilmowaną postać dziewczynki (Cantinca Untaru). Unikam tu posłużenia się określeniem „roli”, gdyż dziewczynka „zagrała” samą siebie, z ujmującą prawdą i niuansami bycia pięcioletnim dzieckiem. Należy się jej cały koszyk Oscar’ow (albo reżyserowi za umiejętne jej sfilmowanie)!!

Podobnie jak w „The Cell”, dominuje kolorystyka. Tym razem promieniująco ciepła. Na oklaski zasługują też zgrabnie zmontowane, czasem samoironiczne przejścia do kolejnych scen. Coś jak nasterydowany Greenaway idący pod pachę z którymkolwiek reżyserem z ligi włoskiej; dajmy na to: Bertolucci’m.

Do kina lub na domową kanapę zapraszam całą rodziną.

GD Star Rating
loading...
Magia uczuć (The Fall), 2.5 out of 5 based on 7 ratings

Oni mają swoje zdanie o filmach

Jeden komentarz

  1. Marta /

    Już dawno żadna recenzja nie zachęciła mnie aż tak do obejrzenia filmu 🙂

    Celę oglądałam i chociaż jest strasznie „pokręcona” to podobała mi się, więc myślę, że tak samo będzie z Magią uczuć.

    GD Star Rating
    loading...

Zostaw komentarz