Londyński bulwar

Londyński bulwarRecenzja filmu: Londyński bulwar (London boulevard)

kryminał, melodramat
Reżyseria: William Monahan
Scenariusz: William Monahan
Premiera: 4.02.2011 (Polska), 26.11.2010 (świat)
Produkcja: Wielka Brytania, USA

Londyńskie podziemie przestępcze, szermrane interesy, mafia i gangsterka niskich lotów, ekscentyczni bohaterowie. Pierwsze skojarzenie? Guy Richie. Nie, nie, pudło. Tym razem za kamerą debiutant, William Monahan i choć nie unika on podobieństw do mistrza brytyjskiego kryminału, wyraźnie dodaje też coś od siebie. Romantyzm i melancholię. Dzięki tym skadnikom film przepełnia klimat, który trudno jest trafnie ubrać w słowa.

Być może efekt, jaki osiągnął Monahan, jest wynikiem tego, że sam jest też autorem scenariusza. Dzięki temu narracja i komunikacja postaci nakreślonych na papierze i tych przeniesionych na ekran odbyła się bez nieporozumień i zgrzytów. To wzmogło wiarygodność bohaterów, nie tylko tych grających pierwsze skrzypce, także tych na drugim planie.

Czy miłość w świecie wszechobecnego zła jest możliwa? Można by lekko stwierdzić, że przecież wszystko zwycięża, jest ponad wszystkim (co ma w sobie dużo prawdy), co z tego jednak, jeśli nigdy nie osiągnie spełnienia? W obliczu miłości bez przyszłości, w ciągłym strachu, oglądającej się za siebie zostali postawieni Mitchell (Colin Farrell) i Charlotte (Keira Knightley). Osoby z dwóch przeciwległych biegunów. On po trzech latach wyszedł z więzienia. Trafił tam za „ciężkie obrażenia ciała”. Przez to w świecie londyńskiej gangsterki nie był anonimowy. Ona zaszczuta przez paparazzi aktorka, niegdyś skrzywdzona do żywego, nie potrafiąca wydostać się z głębokiego stanu depresyjnego. Michell staje się dla niej oparciem, murem, który osłania ją przed wśibskim nosem świata. Dzięki niemu odzyskuje pewność siebie i znowu łapie kontakt z rzeczywistością. Trudno więc dziwić się, że między dwojgiem zaczyna pojawiać się subtelna więź, uzależniająca, od której już tylko krok do potężnego uczucia.

Miłość dla tych dwojga jest prawdziwym wybawieniem. Fundamentem, na którym oboje mogą budować życie od nowa. Jest nadzieją, o którą oboje walczyli. Niestety ta nigdy nie zdarzy się w pełnym wymiarze. Wszystko komplikuje przeszłość Michella. Nie daje mu spokoju, dopomina się. Choć jest zdecydowany z nią zerwać, natrętnie puka do jego drzwi. Posługuje się szantażem, wystawia jego moralność na ogromną próbę. Trudno nie złamać się pod takim naporem i wyjść z tego obronną ręką.

Londyński bulwar to miejsce okrutne i brutalne. Stracisz czujność, przegrywasz. Okażesz miłosierdzie, przegrywasz. Postanowisz odwrót, przegrywasz. Londyński bulwar to pułapka. Zakończenie może być tylko jedno.

Obejrzyj zwiastun filmu „Londyński bulwar”.

GD Star Rating
loading...
Londyński bulwar, 4.3 out of 5 based on 3 ratings

Oni mają swoje zdanie o filmach

Zostaw komentarz