Kasyno – recenzja filmu

Kasyno film plakatRecenzja filmu: Kasyno (Casino)

dramat, sensacyjny, film gangsterski
Reżyseria: Martin Scorsese
Scenariusz: Martin Scorsese, Nicholas Pileggi
Premiera: 22.11.1995 (świat), 31.12.1995 (Polska)
Produkcja: Francja, USA

Kasyno” – czyli powtórka z „Chłopców z ferajny”

Chłopcy z ferajny” były jednym z najlepszych filmów Martina Scorsese, a zarazem także jednym z najlepszych filmów z historii kina. Doskonałe role Roberta De Niro i Joe’ego Pesci uczyniły z nich najbardziej rozpoznawalnych duet kina kryminalnego. Scenariusz napisany wspólnie Nicholasem Pillegim, oparty na prawdziwych wydarzeniach, wciągnął widzów głęboko w mroczną historię Mafii. Całość doprawiona doskonałą muzyką sprawiła, że Martin Scorsese, 5 lat później, postanowił raz jeszcze wrócić do sprawdzonej konwencji. I również tym razem, odniósł spektakularny sukces.

Każda mafijna historia obfituje we wzloty i upadki. Podobnie jest też z „Kasynem”. Obydwu bohaterów filmu poznajemy już na początku. Jednym z nich jest pochodzący z Chicago Żyd Sam „As” Rothstein, grany przez Robert De Niro. Rothstein jest geniuszem hazardu. Zawodowym graczem, zarabiającym zarówno na klasycznych grach, jak też na sporcie. Ze względu na swoje ponadprzeciętne umiejętności zostaje on ściągnięty, przez Mafię, do Las Vegas, aby tam poprowadzić dla nich kasyno. Żeby jednak Sam Rothstein był bezpieczny, szefowie mafijnych rodzin, wysyłają razem z nim Nicky’ego Santoro, narwanego, psychopatycznego gangstera, który nie boi się niczego. Obydwaj bohaterowie wzorowani są na prawdziwych wydarzeniach.

Śledząc historię Nicky’ego i Sama, tak naprawę poznajemy historię Tony’ego Spilotro i Franka Rosenthala, bowiem wszystkie wydarzenia przedstawione w filmie są fabularnym odzwierciedleniem faktów. Pracując w Las Vegas dla Mafii, obydwoje szybko dorabiają się dużych pieniędzy. Jednak nic nie trwa wiecznie i za sprawą zachłanności, sprawy zaczynają się komplikować. Po pewnym czasie, do Roberta De Niro oraz Joego Pesci dołącza także Sharon Stone. Odgrywa ona rolę Ginger, kobiety poznanej przez Sama Rothsteina i jego przyszłej żony. Ginger z czasem okazuje się kolejnym gwoździem do trumny niegdyś dobrze prosperującego, przestępczego duetu.

„Kasyno” to film wybitny. Gra aktorska stoi najlepszym poziomie, który bez wątpienia stał się wzorem do naśladowania. Nie sposób uniknąć porównań do „Chłopców z Ferajny”, jednak ze względu na specyficzny scenariusz, napisany zresztą przez te same osoby, jest to raczej zaleta, a nie, jak mogłoby się wydawać, wada. Robert De Niro odgrywa swoją postać w sposób bardzo wiarygodny. Dzięki niemu, filmowy Frank Rosenthal, czyli Sam Rothstein, jest osobą powściągliwą, spokojną i myślącą w sposób logiczny, czyli idealną do prowadzenia kasyna. Joe Pesci także zagrał podobnie jak w „Chłopcach z ferajny”. Jego bohater jest arogancki, pewny siebie, zachłanny oraz porywczy. Jego cechy szybko doprowadzają go do upadku, dlatego też nie sposób było zagrać tę postać inaczej. Również Sharon Stone została doceniona za swoją rolę. Dzięki niej otrzymała Złoty Glob, a także została nominowana do Oscara, którego niestety nie udało jej się zdobyć.

Nie tylko aktorzy wykazali się kunsztem najwyższej klasy. Również scenariusz należy do znakomitych. Nie tylko to, że jest on oparty na autentycznych wydarzeniach czyni go tak wiarygodnym. Na uwagę zasługuje każdy moment filmu. Zarówno skomplikowane relacje między bohaterami jak i te panujące w mafijnej organizacji, zostały przedstawione w sposób tak szczegółowy, że nie sposób znaleźć w filmie jakieś nieścisłości. Każde wydarzenie przedstawione na ekranie ma swoje logiczne uzasadnienie w poczynaniach bohaterów. Każde ich działanie wywiera na otoczenie i na nich samych jakiś skutek. Dzięki dbałości o szczegóły, widz czuje się jakby samemu uczestniczył w akcji, a także w pewnym sensie utożsamia się z postaciami.

Kolejnym elementem tworzącym majstersztyk jest scenografia. Wszystkie detale wiernie oddają ducha lat 80. Zarówno jak proste elementy, takie jak szklanki, jak też ubrania czy elementy charakterystyczne dla Las Vegas zostały doskonale dopracowane. Co prawda film kręcony był w 1995 roku, więc o zapewnienie przedmiotów sprzed 15 lat nie było ciężko, jednak na uwagę zasługuje to, że wszystkie elementy razem tworzą wspaniałą całość. Również każde miejsce doskonale oddaje klimat jaki im towarzyszył. Kasyno jest pełnie zgiełku, ulica jest w ciągłym ruchu, natomiast pusty bary, nad ranem pełne są papierosowego dymu i przygaszonego światła.

Nie obyło się również bez doskonałej muzyki. Jak można się było spodziewać, po filmie Martina Scorsese, na ścieżce dźwiękowej możemy usłyszeć Rolling Stones, a także inne utwory z lat 80. Każdy utwór jest doskonale dobrany do przedstawionej na ekranie sceny, tworząc odpowiedni nastrój. Już od początku filmu słyszymy muzykę, która jest integralną częścią filmu. Każda ze scen jakie możemy oglądać nie prezentowała by się tak wspaniale gdyby nie utwory budujące nastrój, napięcie czy też dramatyzm, jak choćby „House of the Rising Sun” w końcowych scenach filmu.

Podsumowując, można bez najmniejszych wątpliwości uznać, że „Kasyno” to film doskonały. Każdy najmniejszy szczegół, zarówno ten w scenariuszu, grze aktorskiej oraz w scenografii został idealnie dopracowany. Film ten jest pozycją obowiązkową, nie tylko dla fanów gatunku, ale też dla każdego szanującego się kinomaniaka.

Kasyno, film - kadr 1

Kasyno, film - kadr 2

Kasyno, film - kadr 3

Obejrzyj zwiastun filmu „Kasyno”.

GD Star Rating
loading...
Kasyno - recenzja filmu, 5.0 out of 5 based on 1 rating

Oni mają swoje zdanie o filmach

Zostaw komentarz