Bejbi blues – recenzja filmu

Recenzja filmu: Bejbi blues

dramat, film obyczajowy
Reżyseria: Katarzyna Rosłaniec
Scenariusz: Katarzyna Rosłaniec
Premiera: 04.01.2013 (Polska), 10.09.2012 (świat)
Produkcja: Polska

Jak poczuć się kochaną? Recepta jest bardzo prosta – wystarczy urodzić dziecko. Bezbronne maleństwo będzie kochało cię mimo wad i popełnianych codziennie błędów wychowawczych. Główna bohaterka „Bejbi blues” zrealizowała swój plan i od czasu do czasu cieszy się, że jest matką. Częściej jednak gubi się w otaczającej ją rzeczywistości. Katarzyna Rosłaniec po sukcesie „Galerianek” z wielkim animuszem przystąpiła do promocji swojego nowego dzieła(?). Tym razem jednak strzeliła sobie w stopę. Zamiast opisu społecznego problemu – mody na macierzyństwo wśród nastolatek – na ekranach kin pojawił się niskolotny filmik o kompletnie niepolskich realiach.

Natalia, nastoletnia matka, wcale nie zaliczyła „wpadki” ze swoim niepełnoletnim chłopakiem. Natalia to wszystko zaplanowała. Antosia wychowuje najlepiej jak umie, czerpiąc wiedzę z Internetu i telewizji. Ubiera go zgodnie z najnowszym trendami mody i planuje mu karierę w reklamie. Pozostawiona sama sobie, bez jakiekolwiek wsparcia ze strony dorosłych, zatraca się w dorosłych życiu, do którego sama jeszcze nie dojrzała.

Oglądając „Bejbi blues” często miałam wrażenie, że ktoś nagle przełączył kanał na amerykańskie realny-show. Większość wątków chyba właśnie z takich produkcji została zaczerpnięta, np. wyrodna matka, która uwodzi nastoletniego chłopka swojej córki, nieustannie palący marihuanę licealiści (również w obecności dziecka), seks w zamian za pracę, imprezy w extra klubach, gdzie każdy ćpa. Jednak to skrajne i stereotypowe wątki nijak się mają do warszawskich realiów.17-latnia samotna matka w Polsce nie ma bowiem pieniędzy na nowe ubrania, buty, prezenty, imprezy i narkotyki.

Reżyserka bardzo powierzchownie podeszła do tematu, licząc że wywołując kontrowersje, zaspokoi widzów. Mało ambitne kino, choć z dobrymi kreacjami aktorskimi Magdaleny Berus i Nikodem Rozbickiego, może wystarczy chyba tylko dla nastolatkom, których ucieszy widok paradującej nago dziewczyny czy seks oralny na sklepowym zapleczu. A żenujący finał udowodnia, że właśnie obejrzałeś bardzo kiepski film…

Obejrzyj zwiastun „Bejbi blues”.